21st Century Breakdown

marzena_89

Ja od zawsze uważałam, że 21 Century Breakdown jest świetną płytą. Nadal tak myślę. Pamiętam dłuuugie oczekiwania na jej wydanie. Fakt, nie dzięki 21CB poznałam GD, ale była to pierwsza ich płyta na której wydanie czekałam. Już w 2006 roku w gazetach i na stronach pisali, że GD niedługo zaczną nagrywać. Czekałam cierpliwie, aż w końcu na początku 2009 roku zaczęło się coś dziać. Pokochałam płytę od pierwszego przesłuchania. Żadnej z piosenek bym nie usunęła. Bezapelacyjnie ulubionym utworem jest American Eulogy. 21 Century Breakdown to idealna piosenka na rozpoczęcie koncertu. Know Your Enemy - bardzo energiczny kawałek. Cieszę, że na obecnej trasie dołączył do setlisty. Brakuje mi East Jesus Nowhere na obecnej trasie. Nie mówiąc już o AE Very Happy

.
Ogólnie po wydaniu 21CB słuchałam jej na okrągło. Pod koniec ostatniej trasy niektóre utwory zaczęły być dla mnie już ... nudne?. Przede wszystkim 21 Guns xD. (ale to pewnie nie tylko dla mnie). Jednak po przerwie bardzo brakuje mi wielu utworów z tej płyty na koncertach. Co do teledysków to zachwycił mnie jedynie 21CB.

Homo Economicus

Tak, wiem, że późno, ale była sesja, koncert... W każdym razie są wszystkie znalezione przeze mnie wersje. Enjoy!

[link widoczny dla zalogowanych]

anilorakk5

21stCB, 21stCB... co mogę powiedzieć o tej płycie? Na początek wypadałoby powiadomić, że to dzięki utworowi numer 16 pokochałam Green Day. I to właśnie dzięki 21 Guns 21st Century Breakdown stał się pierwszą płytą Zielonych, którą ściągnęłam na komórkę i słuchałam niemal cały czas. Co w związku z tym? To, że właśnie piosenki z 21stCB znam najlepiej. Mam podobnie jak Suzi; również nie lubię teledysku do 21st... i LOTAG też uważam za świetny. Jednak moim ulubionym pozostaje niezmiennie 21 Guns, a za nim ten od KYE.

majczaneq

Z racji tego, że jestem dzieckiem American Idiot ta płyta mnie trochę... zaskoczyła. Okej, szczerze przyznam, że obraziłam się na Green Day za to, że zrobili taki "ładny" album. I przede wszystkim za to, że podobał się ludziom, którzy przedtem nie mieli o nich nic dobrego do powiedzenia i nazywali ich zwykłymi szarpidrutami. No cóż, miałam wtedy tylko 15 lat i moje własne ego było ważniejsze. Dopiero po roku sięgnęłam po tę płytę, posłuchałam wszystkich piosenek (wcześniej znałam tylko singlowe, wstyd i hańba) i stwierdziłam, że to tak naprawdę świetna płyta, która ma dużo do zaoferowania i tak naprawdę jest tak samo buntownicza jak poprzednie wydawnictwa.
Co prawda, nie jest to album, który najczęściej słucham, ale nie można mu odmówić niczego. Chłopaki pokazali w niej, że są pewni tego co robią i nie przejmują się zarzutami typu "sprzedaliście się". I bardzo, kurczę, dobrze!

drunkwolf

Aleksandra · Wysłany: Czw 20:39, 06 Mar 2014 Temat postu:

To, że nikt nie pisze w tym temacie nie oznacza, że forum jest opuszczone. Zapraszamy do Hyde Parku ;>

Homo Economicus

[link widoczny dla zalogowanych]

Jaszczurka

Magda się pięknie wyżyła artystycznie w tej notce, należą się słowa uznania Razz

A co do 21st CB to pamiętam, jak pięć lat temu siedziałam w autobusie ze słuchawkami na uszach i właśnie wtedy zrozumiałam, że to jest to Very Happy

kama001

Rany, moja pierwsza płyta, którą tata mi kupił na mikołaja Very Happy

I zresztą jego ulubiona.

Aleksandra

To już pięć lat, jej... Wpis na fejsie odnośnie tej płyty uświadomił mi jedno - ja jej ciągle nie mam. Ta, której słucham to w sumie jest mamusi. Kiedyś ją 'na chwilę pożyczyłam' i generalnie nie zamierzam oddawać, co nie zmienia faktu, że mamusia nigdy mi jej nie dała.

Magda, jak ładnie napisałaś

Homo Economicus

Dziękuję

Moje odczucia odnośnie tej płyty, których nie napisałam na stronie. Robię się co raz większym korposzczurem, który myśli o swoim CV. Robię się co raz większym przeciwnikiem udziału państwa w gospodarce, przez co dążę do tytułu cold bitch. Jakkolwiek Anti-Flagu co raz częściej nie mogę słuchać, tak 21CB jest tak napisane, że ten przekaz jest ukryty. Dobrze wiem, że GD jest lewicowym zespołem, Billie o tym kiedyś otwarcie mówił. Podobny wydźwięk ma 21CB, jednak mi to nie przeszkadza. Nie wiem, czy to przez miłość do zespołu czy przez format płyty.

marzena_89

Mam piękne wspomnienia związane z tą płytą. Pamiętam jak biegałam do Saturna aby ją zakupić, gdy pierwszy raz ją odsłuchałam. Na mtv zwykle leciały rano teledyski, wobec tego często wstawałam trochę wcześniej żeby tylko móc usłyszeć i zobaczyć Greena. A widziałam go wtedy bardzo często Very Happy

. Wracając do domu zwykle słuchałam płyty na discmenie! (tak już wtedy dziwnie się patrzyli na człowieka z discmenem). Wtedy u Greena działo się tak wiele! Co chwila jakieś występy telewizyjne, wywiady, koncerty a potem rozdania nagród. Nagród też zdobyli wtedy sporo. 3 VMA, EMA, AMA, Grammy... Tęsknie trochę za tym, bo w sumie promocji trylogii nie było więc wcześniej była właśnie promocja 21CB.
Denerwują mnie jednak trochę reakcje niektórych osób. Pierw zupełnie skrytykowali 21st CB. Uznali album za czystą komercję i bla bla. Następnie, kiedy Green nagrał trylogię, która nie sprzedawała się tak dobrze, stwierdzili, że 21stCB to była super płyta, a trylogia jest zła. Ja od początku mówiłam, że bardzo lubię 21CB. Wtedy gdy wszyscy tą płytę krytykowali, jak i teraz, kiedy większość się do niej .. powiedzmy przekonała.

Shenanigans

W sumie tak na poważnie Green Day'a zaczęłam słuchać jak pojawiło się Know your Enemy w TV. I pierwsza płyta GD jaką nabyłam... chociaż przyznam się, że jak ją puściłam to się rozczarowałam. Do posłuchania, fajna, ale nigdy jej nie katowałam. Media mi skutecznie obrzydziły 21 guns. I praktycznie zawsze przy słuchaniu tej płyty słuchaniu omijam Last night on the Earth. Nie lubię tej piosenki.
A trasa koncertowa tej płyty była świetna, Praga i prawie 40 piosenek...

M4C13K

Gdyby album został skrócony do mniej więcej 12 utworów, byłby (może) równie udany co "American Idiot". Bo tak to jest tu kilka bardzo słabych kawałków, szczególnie "Peacemaker".

No ale są też genialne czyli "21 Guns", tytułowy, "Static Age", "Last of American Girls" czy "Before the Lobotomy" Wink

Homo Economicus