Uno! Dos! Tré!

Sweet child

Mam na szaro czy na czarno... ? Na niebiesko mogę? albo różowo

To ja powiem tak: Oh love to jest taka piosenka... o niczym
I mogli pójś albo w stronę rohmantycznych scen i scenerii albo mamy kwejkowe panny i coś co nas zaskoczyło... a że negatywnie to inna sprawa Laughing

Ja chcę poczekać na cały teledysk... może coś się da z niego odratować
Jeżeli pójdą dalej w tym klimacie i np następny teledysk będzie jak ten -> tu
to ja wtedy dopiero zacznę się martwić...

A mi te panie się podobają. bo przynajmniej miałabym z kim pogadać o kosmetykach i makijażu... i tylko o tym. Ale od głębszych tematów mam Was <3

Homo Economicus

Dobra, znalazłam jeden plus tego wszystkiego. Rozpięta koszulka Billiego aww 2

Najwyżej się zrobi własną wersję teledysku na Movie Makerze Laughing

Karbo

Mnie tam panie w teledyskach nie przeszkadzają... Ale kojarzy mi się to z tandetą. Teraz w każdym teledysku muzyki pop występują gołe baby. Gdyby w Oh Love tak było to bym miał do nich wielki żal... Oh Love jest niby o miłości czy coś w tym rodzaju, ale to i tak nie jest usprawiedliwienie, aby pojawiły się panienki z kilogramową tapetą.
PS. A w ogóle skąd wiecie, że prawdopodobnie będą?

Homo Economicus

Sweet child

Jeszcze raz powtarzam: to nie są zwykłe tapeciary! Evil or Very Mad

To są te rodem z kwejka... te "rockowe/mhroczne" (co tam se skreślicie)

marzena_89

Jak będą dwie wersje to może w tej wersji nie dla dorosłych nie będzie tych dziewczyn ,albo nakręcili wersje jak są ubrane Very Happy

.

Homo Economicus

Albo w wersji dla dorosłych będzie Millie Twisted Evil

Dobra, powrót na ziemię. Myślę, że Marzena ma rację. W tej normalnej będą ubrane. Przynajmniej częściowo.

A teraz Madzia znowu jest adwokatem diabła, trochę wbrew sobie (po prostu staram się zrozumieć ten jeden wielki cyrk, mimo że na serio mało co oglądam teledysków, a International Supervideos raz ujrzały laser DVD). Parę wersów z Oh Love:
Oh life, oh life
Please don't pass me by
Don't stop, don't stop
Don't stop when the red lights flash
Oh ride, free ride - wyraźna chęć użycia sobie z życia

Far away, far away
waste away tonight
tonight my heart's on the loose - podmiot liryczny chce się zabawić tej nocy, a że podmiot możemy utożsamiać z autorem, który przechodzi kryzys wieku średniego (jak ktoś chce dowodów, to zrobię wywód), więc chce pokazać, że jeszcze może, potrzebuje seksu i młodej kochanki (jest wersja druga, człeka ciorającego w wieki 50-iu lat w piłkę z rówieśnikami, ale jednak podmiot woli co innego).

Oh lights and action
I just can't be satisfied - Kochanka jest chyba za słaba

Talk myself out of feeling
Talk my way out of control
Talk myself out of falling in love
Falling in love with you - Podmiot chce zaszaleć, ewidentnie. Chce stracić kontrolę, a zarazem nie zakochać się. Jak powiedziała Samantha w Seksie w wielkim mieście "Dobry seks może się trafić z kimś, kogo nie lubisz... albo nie pamiętasz." Ale pasuje tu też cytat wielkiej felietonistki Carrie "Precz z zasadami, ja kieruję się emocjami".

Jednak pod koniec utworu, a właściwie w jego środku też, pojawia się wers:
Oh ride, free ride
Won't you take me close to you
Wygląda na to, że podmiot chce pozostać wierny tej jednej jedynej i prosi życie, czy inną wyższą siłę jaką on tam jako agnostyk uznaje, żeby odciągnęła go do tej skąpo odzianej biłogłowej, która ma status grouppie i następnego dnia pochwali się na fejsbuku, twitterze, ig czy innym serwisie społecznościowym, że przespała się z bogiem seksu, aka Billie Joe Armstrongiem, który akurat tego dnia, w ramach jego dwubiegunówki zamienił się w Finka.

Dziękuję za przeczytanie tych bzdur. Powiem szczerze, ta analiza pozwoliła mi dojść do wniosku, że autor utworu albo oglądał namiętnie Seks w wielkim mieście, albo to ja wszystko nad interpretuję, jak zawsze z resztą, nie czuję poezji.

Kurde, rozumiem teraz ten teledysk. Na serio!

ania1123

Trochę odbiegnę od tematu i może trochę spóźniony komentarz, ale trudno. otóż może tylko mi się wydaje, ale czcionka z trylogii jest podobna do czcionki, którą była napisana nazwa zespołu na AI. (jak ktoś to wcześniej napisał to sorry, ale jestem miesiąc do tyłu.

I tyle. A co do teledysku to to będzie taki szajs, bo pół nagie panny są zazwyczaj w tych popowych teledyskach. Pierwsze co pomyślałam po zobaczeniu tych fragmentów to: Jak oni mogli talk zmarnować teledysk.
Byłam negatywnie zaskoczona może trochę na nich zła, ale trzeba poczekać na całość. Może będzie tak jak w Holiday i to tylko takie mało widoczne.

Sweet child

Dzięki Madzi poczułam się jak w szkole. Dzieki za przypominienie mi o wrzesniu ;C

marzena_89

Magda jaka dokładna interpretacja utworu! Very Happy

. Jak mają faktycznie ten kryzys to nic dziwnego że takie teledyski kręcą

.
Ale... poczekajmy do środy i wtedy zobaczymy jak ten teledysk będzie wyglądał w całości Smile

W ogóle muszę powiedzieć, że wersja koncertowa Oh Love o wiele bardziej mi się podoba Very Happy

.

Karou

Lepiej niech ten kryzys szybko zwalczą, bo mnie to lekko załamało. xd Roznegliżowane dziewczyny to jedna z ostatnich rzeczy, jaką spodziewałam się zobaczyć w teledyskach GD. Miejmy nadzieję, że faktycznie w całości będzie to się prezentowało lepiej, o czym nie przekonam się zbyt szybko, bo jutro wyjeżdżam i mogę nie mieć dostępu do netu, więc cały tydzień spędzę umierając z niepewności.

Homo Economicus

Suzi

czepiacie się roznegliżowanych panienek no, ale nie gadajcie, że nie chciałybyście być jedną z nich? xd fajnie mają, grają sobie, że są na imprezie z Zielonymi też bym tak mogła nawet jakby mnie wytapetowali Razz

tylko skąd oni biorą te laski? może specjalny casting i w jury są tylko nasi boscy Green Day'si ? Twisted Evil

jakoś w Holiday na końcu też były podobne panienki i nikt nie robił szumu Wink

Karbo

''A Co do samej piosenki, jest to lekkie odejście z ostatnich hitów Green Day. Billie Joe Armstrong w ostatnim miesiącu powiedział dla MTV News: to nie jest jakiś mocny, polityczny numer. Zamiast tego jest bardziej o sprawach sercowych, nie wspominając już o kilku innych ważnych dziedzinach anatomii: Oh Love jest czymś prowadzącym z twojego serca, ale niekoniecznie z mózgu. Jest też czymś co odtrąca twe myśli i bardziej kieruje w okolice krocza'' - przetłumaczone z MTV

A więc, Oh Love ewidentnie jest o seksie (lub o potrzebie seksu). Nie ma co się zastanawiać. Znudziły im się teksty o polityce i innych życiowych problemach, więc rzeczywiście kryzys wieku średniego...

Randall.Flagg

Kabro, kto jak kto, ale Ty jako 14 latek powinieneś lubić gołe baby Razz

No chyba, że wolisz chłopców, to sory memory Razz