Forum Green Day Grenades Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Relacje z koncertu

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Green Day Grenades Strona Główna -> Koncerty / Atlas Arena, 18.06.2013 r.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Maja
Freese's Sandwitch
Freese's Sandwitch



Dołączył: 05 Lis 2012
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:34, 19 Cze 2013 Temat postu:

Koncert był cudowny, nigdy nie czułam się tak szczęśliwa. Przyjechałam o 16:15 i na początku stałam w około 6 rzędzie ale potem tłum przepchał mnie do 2. Mam nadzieję że green day znowu do nas przyjedzie. Najgorsze na koncercie było brak picia, jeden chłopak który stał obok mnie złapał butelkę wody, ale się nie podzielił Sad [/list]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lida
Użytkownik roku 2013
Użytkownik roku 2013



Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 3271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/10

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:00, 19 Cze 2013 Temat postu:

Aaaaaale mam siniaków Rolling Eyes
Ogólnie to nie wiem co mam pisać, bo było zajebiście, nie jestem w stanie inaczej tego opisać. Jakoś mało pamiętam z tego koncertu, tak byłam odwodniona, że prawie już mdlałam, ale o siłach trzymałam się na nogach i nie straciłam przytomności, nie darowałabym sobie tego. Ogólnie to było tak - jestem w 3 rzędzie na All time low, zaraz jestem gdzieś po środku goldena - OK. W połowie koncertu GD przeszłam bliżej, potem drugi rząd, potem nawet barierkę trzymałam, jedną ręką ale trzymałam xd

Najzabawniejsze było to, jak stała tyłem taka dziewczyna podobna po włosach do Łeri.Ny, to ja zachodzę i do ucha "Cześć córko", dziewczyna się odkręca i takie wtf, a mi się pomyliło XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karou
St. Billie
St. Billie



Dołączył: 10 Sie 2012
Posty: 1933
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/10

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:41, 19 Cze 2013 Temat postu:

Sweetie, zamiętałaś moje imię <3 Ciekawe czy na długo Laughing Historie życia były świetne. I dzięki za biszkopta xD Ogólnie chciałam podziękować, że mnie koło siebie wpuściłyście. I wybaczcie że taka trochę sierota w tej kolejce że mnie była. Pozwolę sobie to zwalić na temperaturę.
Co do samego koncertu, nieziemskie przeżycie. Wciąż nie mogę uwierzyć, że ich widziałam, tak blisko. W AA było strasznie duszno i oczywiście w pewnym momencie zrobiło mi się słabo Rolling Eyes Jeszcze nie mdlałam ale było blisko, więc poprosiłam żeby mnie wyciągnęli. Byłam zła na siebie, ale ostatecznie nie żałuję, bo na pewno bym zemdlała, a tak dostałam wody i miałam z powrotem siłę, żeby się dalej bawić. Najwięcej chyba wyciągnęłam z końcówki, jak dotarło do mnie że niedługo koniec to wykorzystałam to co jeszcze pozostało tak jak tylko się dało. Na Brutal Love aż się poryczałam xd Żałuję, że się z Wami nie pożegnałam jak należy - zagadała mnie jakaś dziewczyna jak szłyśmy szukać merchu, Wy gdzieś zniknęłyście a ja musiałam już iść. Jedynie Karolinę spotkałam po drodze i udało mi się ją wyściskać - kazałam przekazać też reszcie, jeśli kogoś spotka. Very Happy Jeszcze pytanie, kto robił zdjęcia po koncercie? Magda mnie przyciągnęła i chyba na jakimś jestem, chciałabym je zobaczyć Very Happy A i Sweetie pisała że miała pół domu w piórkach - moje boa też gubiło piórka jak głupie, ale przede wszystkim strasznie farbowało - niebieskie miałam całe ręce, szyję, trochę twarz, nawet Mike'a na koszulce mi pofarbowało xd Ale przeżyło koncert i będzie z niego świetna pamiątka, bo kostki czy pałeczek niestety złapać mi się nie udało. A jest co wspominać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aleksandra
Moderator
Moderator



Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 5780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:07, 19 Cze 2013 Temat postu:

Ja mam trochę mieszane odczucia. Bo wiadomo, Green Day to Green Day, MUSI być przewspaniale i przecudownie i nie ma opcji aby nie było, bo samo zobaczenie Zielonych doprowadza do histerii, a co będą robić, to już w sumie nieważne. Ale ludzie zachowywali się tak, że szkoda gadać Rolling Eyes Pchali się do przodu jakby liczyli, że wciśnięcie pierwszego rzędu w barierki coś da, zamiast jakoś się bawić kręcili filmy (tutaj mam na myśli szczególnie kolesia, obok którego stałam przez prawie pół koncertu. Nie wiem po co on tam przyszedł, aby się bawić i zobaczyć GD, czy aby zajmować się komórką, a w międzyczasie zagrywać występ?) No i wiadomo, tak nawiązując do jednej z rozmów na grupie Green Day Poland, kiedy ludzie mówili jakiego to oni pogo nie zrobią, jak to szaleć nie będą... Gdzie było to pogo? Nie wiem, może wcześniej gdzieś się pojawiło, bo ja jakoś nie mogłam go zlokalizować. Nawet pod koniec się nieco wycofałam. Do X-Kid, chyba, byłam w drugim rzędzie, lekko na lewo od środka. Później mnie wypchnęli do trzeciego, więc sama wycofałam się jeszcze bardziej, aby wreszcie móc swobodnie poskakać, bez bulwersowania ludzi obok. Na AI i JoS nawet z jakimiś dwoma chłopakami rozkręciliśmy sobie coś w stylu miniaturowego pogo. W szczytowym momencie mogło być w nim z 10 osób.
Strasznie się cieszę, że grali JoS i Waiting. Co mnie zaskoczyło, nie było nic z dwóch pierwszych płyt... Znaczy, zależy do czego przypiszemy Welcome to Paradise. Po tym wielkim wrzasku na Hitchin A Ride myślałam, że do końca tygodnia nie będę w stanie mówić, ale okazało się, że jednak nie jest źle. I cieszę się, że chociaż to siadanie na KfaD wyszło, chociaż nie jestem pewna czy ktokolwiek poza Billiem to widział. Jeśli chodzi o kartki, to przynajmniej była radocha przy ich produkcji w kolejce. Moja jakoś magicznie zniknęła. Trzymałam ją w staniku, bo łatwiej było stamtąd ją wyciągnąć i tam ją schowałam po rozpoczęciu koncertu. W domu stwierdziłam, że jednak już jej nie ma, a później znalazłam takie marne szczątki zielonej kartki przyklejone do miseczki... Laughing
Jeśli chodzi o zdjęcia po koncercie, to moja mamusia jakieś robiła. Jak się dorwę do aparatu, to mogę je wrzucić. Nie jestem już pewna z kim te zdjęcia są, ale część z was na pewno się na nich znajdzie. Szkoda, że nie udało nam się spotkać tak wszyscy razem, ale mimo wszystko cieszę się, że poznałam się poza forum z tak wieloma osobami stąd Smile
Długo mogłabym pisać. Starczy tego, bo nikomu nie będzie się chciało tylu bzdur czytać, lepiej wyżyję się na blogu z opisywaniem wszystkich szczególików. Ale jeszcze jedno: Billie oblał mnie wodą, muahaha


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Judges daughter
Pomocnik strony
Pomocnik strony



Dołączył: 16 Sty 2013
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:20, 19 Cze 2013 Temat postu:

Nie zapomnę tego koncertu do końca życia. Był epic as f**k!
Jakimś cudem udało mi się dojechać do Łodzi w ciągu 4,5 h, co prawda trochę czasu poszło na odnalezienie AA Wink, ale ok. 12 wreszcie tam dotarłam Smile
Co do samego koncertu - wciąż jeszcze myślami jestem na nim Smile Na ATL niestety do końca nie dotrwałam, bo urwał mi się film i musieli mnie wyciągnąć ( to było po bodajże 20 minutach omalże duszenia się, a przede mną było jeszcze 5 osób i ratownicy martwili się co będzie dalej ).
Ale na sam początek Bohemian Rhapsody już byłam z powrotem w GC. Jakoś dopchałam się do 2/3 rzędu między Billiem i Jasonem. Tak naprawdę nawet nie czułam tego, że mam czyjeś ręce na ramionach czy że już ledwo się trzymam na nogach. Starałam się tylko ciągle przyzwyczaić do myśli, że to nie sen, że widzę i słyszę ich na żywo Smile
Teraz oprócz braku czucia w prawym barku i raczej ograniczonych ruchów głową mam depresję pokoncertową, która potrwa prawdopodobnie aż do następnego koncertu Green Day Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sweet child
Pomocnik strony
Pomocnik strony



Dołączył: 27 Lis 2011
Posty: 4867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 2/10
Skąd: Sochaczew
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:38, 19 Cze 2013 Temat postu:

Nie no ale momentami to było kompletne chamstwo i polacy pokazali jedynie swoje buractwo. Wpychali się na chama... jakiś facet dwa metry pchał się na mnie tak jakby myślał że się mu rozpłynę w powietrzu jak bedzie tak robić dalej. NIE MA CH.A STOJ A DALEJ! Twisted Evil
Albo te pie... glonojady co mnie wypchnęli do tyłu bo oni musza stać bo ta ich miłośc połączyła ich w jedne ogromny czteronożny i dwurączny (pozostałymi rękoma wzajemnie się owinęli no bo jak to jeszcze się rozdzielą i zginą) organizm.

Brak telebimów rozumiem że nia każdy dobrze widział no ale no... dużo by o tym pisać.

ja się przed ST Jimmy zaczęłam dusić i zaczęło mnie kłuć w klatce piersiowej, Nie wiem co to mogło być, ale potem przestało i tylko było mi duszno. Ale do wytrzymania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cris
Koncertowe zwierze 2014
Koncertowe zwierze 2014



Dołączył: 30 Sie 2012
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Łask
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:42, 19 Cze 2013 Temat postu:

Najlepsze jest to że kupując najtańczy bilet na płytę można było iść .... gdzie się chce na trybuny Smile


I ciesżę się w sumie że nie kupiłem golda , jak czytam o mdleniach , odwodnieniach czy duszeniu się to stwierdzam że trybuny były optymalne Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thalia
As Cool As Tre
As Cool As Tre



Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:46, 19 Cze 2013 Temat postu:

Powiem tak, głupi ma szczęście.
Z domu z Ann wyjechałyśmy dopiero o 15, bo mój tato był jeszcze w pracy. droga zleciała szybko, szczególnie wtedy, kiedy położyłam się na tyle samochodu, przygniatając Kasię, ale mi było wygodnie. boa już wtedy były wszędzie, chociaż przez większość drogi grzecznie leżały w reklamówce. o 19 byliśmy jeszcze w KFC, a ja już zaczęłam panikować, ze nie zdążymy. oczywiście nie byłam w stanie nic zjeść. szybko dojechaliśmy pod AA, ale miejsc już nie było, i staliśmy dość daleko od wejścia w jakimś parku, czy czymś takim. jeszcze większa panika mi się włączyła, ale nic. ludzie się na nas jak na wariatki patrzyły, jak szłyśmy z tymi zielonymi boa.
przy wejściu było praktycznie pusto, bez kolejki nas przeszukali, sprawdzili bilety i dali opaski. moje pierwsze wrażenie, gdy weszłam na halę, to była podjarka, ze to w gruncie rzeczy nie jest takie duże i że będę tak blisko chłopaków.
poszłyśmy na płytę, ale mój tato obczaił takie miejsce tuż przy wejsciu na GC, gdzie było widać całą scenę od prawej strony, bardzo blisko. cieszyłam się, bo myślałam, że będziemy stały tam przez cały koncert, czyli mega blisko. chłopaki zaczęli koncert, zaczęło się skakanie, nagrywanie, klaskanie. mam nagrane całe 99 revolutions, ale w tragicznej jakości. potem ochroniarz wpuścił kilka osób z płyty na GC. no to złapałam Ann za rękę i zaczęłam się pchać do przodu, podeszła dziewczyna, w takiej czerwonej koszulce, z wyższej rangi z ochrony i przepuściła następne kilka osób, więc się wepchnęłyśmy. i byłyśmy na GC! takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam, ale przyznaję, ze byłam mega szczęśliwa. później po długiej konwersacji smsowej odnalazłyśmy się z Lidą, i przez resztę koncertu stałyśmy już we trzy. Noo i dostałam przesyłanego całuska od ignorantki Słiti, która przez pół koncertu nie słyszała, jak się do niej darłam. xD w końcu stałam pod samą barierką, między pierwszym a drugim rzędem. było strasznie duszno, wody właściwie wcale. był taki moment, ze zrobiło mi się słabo, ale później przeszło. w ogóle, to nie pamietam całego koncertu. dokładnie pamietam tylko odcinek od KfaD do końca bisu, reszta jest rozmazana.
taka chaotyczna wypowiedź, no ale ciągle podjarana jestem. jak ktoś ma jakieś ładne, bardziej ostre zdjęcia, to prosiłabym o udostępnienie, bo wszystkie, które ja zrobiłam są strasznie rozmazane, trzęsły mi się rece.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sweet child
Pomocnik strony
Pomocnik strony



Dołączył: 27 Lis 2011
Posty: 4867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 2/10
Skąd: Sochaczew
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:51, 19 Cze 2013 Temat postu:

Thalia napisał:
Noo i dostałam przesyłanego całuska od ignorantki Słiti, która przez pół koncertu nie słyszała, jak się do niej darłam. xD


Wiedziałąm ze taka zakazana morda nie może być przyjazna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aleksandra
Moderator
Moderator



Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 5780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:05, 19 Cze 2013 Temat postu:

Chyba całkiem sporo wpuścili osób na GC z płyty. Ktoś gdzieś pisał, że na początku było w połowie puste. Nie wiem jak to jest, nie widziałam, ale to pewnie była prawda i dlatego zaczęli wpuszczać, aby nie było że są ludzie, wielka przerwa i dopiero wtedy więcej ludzi. Mój brat też się dostał na GD. A, że to jest małe, urocze dziecko, wyglądające na młodsze niż rzeczywiście i do tego ubrane 'na Billie'go', to dopchał się pod barierkę, a Mike do niego robił miny podczas koncertu i jeszcze ochroniarz mu pałeczkę podał. Czyli w pewnym sensie mam pałeczkę Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dany
Polish Idiot
Polish Idiot



Dołączył: 27 Gru 2012
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:08, 19 Cze 2013 Temat postu:

Wrzuciłem na Youtube filmik z koncertu - na wypadek jakby ktoś nie miał aparatu a chciał sobie zobaczyć jeszcze raz niektóre piosenki Smile

https://www.youtube.com/watch?v=2KBtnxiQSZw


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anilorakk5
Freese's Sandwitch
Freese's Sandwitch



Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:08, 19 Cze 2013 Temat postu:

Wróciłam, zregenerowałam się i teraz czas napisać rozległą relację (a przynajmniej szerszą niż na początku).
Na samym początku, gdy zobaczyłam ile ludzi tam stoi, byłam w szoku. Wszystko tak strasznie wolno szło, że myślałam, że nie zdążę. Za mną i moją kuzynką stały jakieś dwie dziewczyny i również narzekały na długość kolejki. Chciały nawet wykrzyknąć, że Green Day przyjechał. Miało to sprawić, że ludzie pobiegną we wskazanym kierunku, a my znajdziemy się bliżej.
W końcu, po mojej przechadzce do samochodu po plakaty, telefon kuzynki, kartki i wodę oraz kilku spacerków mojego ukochanego tatusia, dostałyśmy się. Przyklei nam naklejki, które moja mama nazwała zwykłem śmieciem (jak mogła!), weszłyśmy do środka. ATL już grało, ale dużo nie przegapiłyśmy.
Kiedy Green Day zaczął grać, wtedy dopiero się zaczęło! Szamotanie, skakanie, machanie. Było cudnie, tylko ta duchota! Zdecydowanie za rzadko lali nas wodą. Zrobiłam trochę zdjęć i nakręciłam kilka/kilkanaście filmików, ale jak pstrykałam fotki, ale często, kiedy miałam idealne ujęcie, to ktoś zasłonił mi cały obiektyw i tyle było. Jakoś w połowie wraz z kuzynką dopchałyśmy się bliżej i stałyśmy prawie tuż przy scenie.
Rozwalał mnie ten facet bez któregoś z górnych zębów, ten sam, który rozlewał ludziom wody do gardeł (ta woda była zbawienna). Kilka razy patrzył się na mnie i upewniał czy dobrze się czuję.
Ale i tak najlepszy był Tre. Jego nikt i nic nie przebije, nawet papier toaletowy. Gdy tańczył... coś NIESAMOWITEGO!
Żałuję tylko, że udało mi się zdobyć jedynie taką pałeczkę świecącą w ciemności oraz, że nie pomyślałam o tym by poczekać na chłopców po koncercie.
Udało mi się dzisiaj nawet znaleźć na YT filmik z Burnout, na którym znalazłam swoje ręce, a przynajmniej tak mi się wydaje, że one należą do mnie.
Sweetie, czy ty miałaś różowe boa, kartkę w tym samym kolorze i czarną koszulkę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shenanigans
Pomocnik strony
Pomocnik strony



Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 2511
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:17, 19 Cze 2013 Temat postu:

To był przecudowny dzień! Kolejkowało się przez 12 godzin i było warto! Miejsce pod barierkami się zdobyło, ale też przebywanie z Wami było świetną zabawą. Strasznie się cieszę, że w końcu mogliśmy się spotkać tak w realu. Rozmowy, śmiechy, Anal Hero Mr. Green, produkcja kartek "Welcome to paradise" i czas ten czas bardzo szybko mi zleciał. No może po za ostatnią godziną, gdzie było mega ciasno w tych bramkach, które kojarzyły mi się z boksami dla koni. Potem w końcu wpuszczali, tutaj wkurzyła mnie organizacja, że trzeba było po opaski podlecieć do stolika. Dlaczego przy wychodzeniu z bramki nie mogli nam zakładać? Bo sobie podleciałam do tego stolika, wszyscy zaczęli się cisnąć, ja się dostałam już do tego faceta a ten mi w ogóle nie chciał skasować tego biletu, wszystkim naokoło to robił, a mnie pomijał i nawet osoby, które stały za mną i się na maxa wciskały dostały tę cholerną opaskę wcześniej niż ja... no ale w końcu mi to pokreślił i w nogi do wejścia. Skanowanie biletu, i piękny bieg przez całą płytę, kolejne sprawdzenie biletu. W tym momencie bilet mi wypadł i musiałam się szybko cofnąć po niego. Już miałam pobiec na stronę Jasona, bo sobie pomyślałam, że jak od prawej wpuszczali to po lewej będą wolne lepsze miejsca. Ale jakoś tak się stało, że Magda mnie zawołała i zostałam po prawej. Dopiero jak trzymałam barierki to już trochę adrenalina opadła, poczułam jak wszystko mnie boli: tyłek, nogi od tego kolejkowania Z utęsknieniem się czekało na rozpoczęcie koncertu.
ALT niby fajnie się do tego skakało, trzepało łbem, ale szału ogólnie nie ma. Poprostu ich piosenki średnio mi się podobają, ale sam zespół widać że lubi to co robi. Staniki z murzyńskimi kutasami na scenie, sztuczny cycek... było naprawdę fajnie. A w mojej głowie tylko "Naprawdę fajnie gracie, ale błagam skończcie już" Twisted Evil
Green Day... Mistrzostwo! Zabawa na maxa, bardzo sympatycznie, chociaż byli tacy co na chama próbowali się wepchnąć do pierwszego rzędu. Ale ja się nie dałam! Jak tylko Zieloni weszli na scenę to miałam łzy w oczach. Gardło mam pięknie zdarte, choć przyznam się, że na Stop when the red lights flash i Brutal Love mało co śpiewałam, bo ze znajomością tych tekstów bardzo kiepsko (no cóż to są jedne z tych piosenek, które słuchając płyt omijam). Strasznie się ucieszyłam z Nice guys finish last i fragmentu Wake me up when September ends (na którym się popłakałam). Na scenę trafił mój papier toaletowy z Hello Kitty, który juz podaczas kolejkowania robił furorę Boa też rzuciłam, razem z Magdą, ale jej wylądowało bliżej BJ niż moje. Ehh no nie mógł dwóch założyć? A akcja z siadaniem wyszła świetnie, wydaje mi się, że Billie trochę się zdziwił jak to zobaczył. I co tu jeszcze napisać? Set w sumie dobry, ale liczyłam na więcej piosenek 28 to mało biorąc pod uwagę, że w Pradze zagrali 40, no i jeszcze chciałam żeby zagrali Time of your life, a z nowych Dirty Rotten Bastards (ale w tym wypadku to taka mała nadzieja była, bo w secie zwykle jej nie ma). Emocje jeszcze nie opadły do końca, ciągle rozpamiętuje to wszystko. Kolejkowanie, sam koncert minęło mi tak szybko, że mam wrażenie, że to był tylko sen no, ale w śnie nie można kupić koszulki i po obudzeniu zobaczyć ją wiszącą na krześle No i chciałam jeszcze silikonową opaskę kupić, ale wykupili zanim dopchałam się do merchu. Ktoś kupił to cudo?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lida
Użytkownik roku 2013
Użytkownik roku 2013



Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 3271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/10

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:44, 19 Cze 2013 Temat postu:

Sweet child napisał:


ja się przed ST Jimmy zaczęłam dusić i zaczęło mnie kłuć w klatce piersiowej, Nie wiem co to mogło być, ale potem przestało i tylko było mi duszno. Ale do wytrzymania.

ja czekając w kolejce przez przypadek połknęłam piórko z boa... tez nie było fajnie XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anilorakk5
Freese's Sandwitch
Freese's Sandwitch



Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:49, 19 Cze 2013 Temat postu:

Shenanigans napisał:
Wake me up when September ends (na którym się popłakałam).
Na scenę trafił mój papier toaletowy z Hello Kitty
no i jeszcze chciałam żeby zagrali Time of your life

Ja też miałam łzy w oczach na Wake Me Up When September Ends i szkoda, że nie była zagrana w całości Sad.
To Twój papier latał po GC? Jak tak, to muszę powiedzieć, że wszyscy się na niego rzucili.
Ja też liczyłam Time Of Your Life.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Green Day Grenades Strona Główna -> Koncerty / Atlas Arena, 18.06.2013 r. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 2 z 8


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin